W niedzielę, 25 maja, w naszym Domu Kultury odbyło się kolejne spotkanie z cyklu „Zduński Podwieczorek z Gwiazdą”. Gościem wydarzenia była znakomita aktorka teatralna, filmowa i kabaretowa – Hanna Śleszyńska, która porwała publiczność swoją energią, humorem i wzruszającymi opowieściami. Spotkanie poprowadził redaktor Leszek Bonar.
Aktorka opowiadała o początkach swojej kariery, wspominając czasy studenckie i pierwsze kroki w zawodzie – zarówno na scenie teatralnej, jak i w kabarecie Olgi Lipińskiej, z którym była związana przez wiele lat. Podzieliła się również anegdotami z życia prywatnego, które często splatało się z jej życiem zawodowym i wpływało na rozpoznawalność.
Publiczność miała okazję usłyszeć w jej wykonaniu m.in. utwór „Wszystko się chwieje” z tekstem Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego czy piosenki Wojciecha Młynarskiego – wszystko przy akompaniamencie Piotra Matuszczyka. Artystka z uśmiechem zdradziła również, jak radzi sobie w sytuacjach, gdy… zapomni tekstu na scenie.
Nie zabrakło wspomnień z planu seriali „Daleko od noszy” oraz „Rodzina zastępcza”, które również przyniosły jej ogromną popularność. W przeddzień Dnia Matki aktorka poruszyła temat macierzyństwa, z czułością opowiadając o wsparciu rodziców i sztuce łączenia życia prywatnego z intensywną pracą zawodową.
W opowieści pojawił się także jej monodram „Kobieta pierwotna”, w którym z humorem i dystansem przedstawia współczesną kobietę. Nie tylko o nim opowiedziała, ale również zaprezentowała jego fragment, z właściwym sobie wdziękiem i humorem.
Podczas rozmowy padło też pytanie z publiczności o udział w programie „Taniec z gwiazdami”. Hanna Śleszyńska przyznała, że czuje lekki niedosyt, bo marzyła, by tańczyć tam dłużej, niż było jej dane.
Nie zabrakło również pewnego zduńskiego elementu związanego z butami… ale tu powiemy tylko: kto był, ten wie!
Kończąc część oficjalną, na naszą prośbę, wykonała piosenkę na bis, która była pełnym uroku zwieńczeniem całego spotkania. Był również czas na wspólne zdjęcia, autografy oraz krótkie rozmowy z artystką. Pani Hanna okazała się być osobą nie tylko utalentowaną, ale też niezwykle ciepłą, serdeczną i bliską publiczności.